Blogi. W sieci jest ich tysiące. Każdy inny i każdy wyjątkowy na swój sposób. Potrafią sprawić, że człowiek może zaczytać się na zapomnienie. I wszyscy tak chcą się zapomnieć - ci, którzy pielęgnują swoje blogi i liczą na rzesze wiernych fanów, a także ci, którzy pragną odnaleźć w sieci 'swój' pasjonujący kąt blogosfery, który codziennie wywoła silne pożądanie kliknięcia w świat liter składających się na myśli nieokiełznane. No dobra, przesadziłam. Myśli te nie mają być znowu takie nieokiełznane. Ich zadaniem jest znaleźć wspólne połączenie z myślami czytelnika. Mają wyjaśniać, poruszać, pytać i skłaniać do przemyśleń. W efekcie końcowym zaś zbudować ogląd rzeczywistości, który będzie współdzielony przez wiele myśli. To tyle w teorii. W praktyce jak wiemy wszystko może wyglądać zupełnie inaczej.
Wśród tysiąca blogów postanowiłam 'umieścić' i swój. I na razie usadwię go wygodnie tuż przed linią horyzontu blogosfery. Z czasem zobaczę czy będzie miał tyle siły (przebicia), aby przeć regularnie do przodu.
Chcę, aby był on przystankiem 'Przerwa' w mojej podroży zwanej życiem. Przystankiem i chwilą oddechu od codziennych (czasem szarych i nudnych) dni, przez które (jak każda kobieta) pędzę bez chwili wytchnienia. To właśnie przystanek 'Przerwa' pozwoli mi przekształcać moje kobiece przemyślenia w szeregi zdań, których zadaniem będzie przybliżyć zainteresowanym kobiecy ogląd rzeczywistości. Brzmi dość prosto. Niech to proste brzmienie jednak nikogo nie zwiedzie. W końcu kobieta potrafi przeanalizować każdą (nawet zdawałoby się) najprostszą rzecz i stworzyć z niej istny labirynt Fauna.
Mam również nadzieję, że mój przystanek 'Przerwa' z czasem stanie się też Waszym przystankiem 'Przerwa' :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz